Sobota, 17. lipca 2004, Święto pokory
Maryi
Mój
Panie i mój Boże, mój Jezu Tobie niech będzie chwała i
dziękczynienie. Jezus, wszechmocny w Ojcu, Ty Jeden, Wieczny, Dla
mnie w Tabernakulum ukryty. Ile odwagi potrzeba, Panie, ile pokory,
Że Ty, Najwyższy stajesz się dla nas ludzi tak małym. Oddajesz
siebie w ręce kapłanów swoich, stając się przez to darem dla
wszystkich nas.
Jezus,
ukryty w Tabernakulum, Ty przemagasz wszystko, czego nam brak, by
być blisko Ciebie. W każdej potrzebie, w każdej radości chcę trwać
przy Tobie i wyciszyć się, by móc oddać się Tobie. Serce Twoje niech
bije w sercu moim. Chcę odczuć miłość Twą.
A
co jest mi własnym, Niech spłonie całkiem w Tobie. Żar Twojej
miłości daje mi siłę, by we wszystkie dni te widzieć drogę Twoją.
Daj mi u boku Najświętszą Matkę, Jezu, abym znalazła moc na drogę
Twoją, nie patrząc w lewo, czy w prawo, słuchając zdań innych.
Jezus, chcę widzieć tylko Ciebie.
Brak
mi wszystkiego, co jest w Tobie. Wybacz mi, Panie, źe jestem tak
niedoskonała. Wskaż mi braki moje, Bądź mi miłosiernym nauczycielem
i wyprowadź mnie z grzechu. Ja sama jestem niczym. Ale z Tobą,
chroniona w miłości Twojej jestem gotowa uczynić wszystko.
Dotknij
mnie, pokaż, co mogę dla Ciebie, Jezu, uczynić. Jezu, zapraszam Cię.
Przyjdź, przyjdź do mnie. Do mego niegodnego serca. Znajdź w nim
miejsce Twoje I spraw, bym Tobie służyła bez reszty. Ty możesz mnie
zmienić w Twojej miłości. Uczyń to!
Jezus,
ukryty w Tabernakulum, kosztowny Skarbie przez Ojca dany nam w
darze, Uświęć tych, przez których ręce nam się dajesz, Twoich
kapłanów! Daj im odwagi i pokory, by Ciebie widzieli. Pokaż im
olbrzymią Bożą Moc Przeistoczenia, Miłość, w której pozwalasz brać
im udział.
Dotknij
ich i ludzi młodych, by szli drogą Twojego następstwa. Zawołaj ich
dla Siebie i dla nas, byśmy nie byli sami.
Amen.
23.08.2004
Ojcze nasz, który jesteś w Nebie...
Pomyśl, że masz Ojca w Niebie, który jest wszechmocny i się o ciebie
troszczy. Ten, który jest wszystkim, troszczy się o ciebie, bo ty
jesteś Jego dzieckiem. Wołaj Ojca i rozmawiaj z Wiecznym. Bóg, nasz
Ojciec, kocha ciebie, ty jesteś Jego stworzeniem. Cała twórczość
leży w Jego ręku.
Święć się Imię Twoje...
Chwal, wysławiaj, uświęcaj Imię naszego Ojca w Niebie. Jego oczy
spoczną na tobie i Duch Święty umocni cię i poprowadzi. Bóg stworzył
cię na swoje podobieństwo, abyś znalazła w Nim spełnienie. Jeżeli
dziecko rozmawia z ojcem swoim w uszanowaniu godności, tym bardziej
ojciec obdarzy go miłością swoją.
Przyjdź Królestwo Twoje...
Tęsknij za królestwem Ojca Niebieskiego. Odmierz temu, co
przechodzi, miejsce konieczności. Królestwu Ojca jednak otwórz
całkowicie serce swoje i zważaj na to wieczne królestwo.
Bądź Wola Twoja...
Nie moja wola, Ojcze, Twoja Wola niech się stanie! Ojcze, w Twoje
ręce wkładam samą siebie. W nich jestem schroniona, kiedy się
całkiem Tobie oddaję. Ty chcesz jedynie miłości i tylko kiedy się
oddam Tobie całkowicie, możesz Wolę Swoją spełnić na mnie. Tak mogę
Ci służyć. Moja wola jest słaba i nędzna. A przecież, czy bez Ciebie
nie jestem bez wyjścia uwięziona w grzechu? Dlatego mówię z
radością: Nie moja, lecz Twoja Wola niech się stanie!“
Jako w Niebie tak i na ziemi...
Niebo i ziemia? Czy to nie dwa różne światy, wieczny i przejściowy?
Pomyśl: Bóg, Ojciec nasz rządzi w niebie i na ziemi. Wszystko wzięło
swój początek z Niego. Wszystko jest w Nim. Wszystko powróci do
Niego. Szukaj Go w sercu swoim. W twoim sercu dotkną się niebo i
ziemia.
Chleba naszego powszedniego daj nam
dzisiaj...
Ojciec troszczy się o dzieci Swoje. Módl się, pracuj i nie zapominaj
bliźniego.
I odpuść nam nasze winy....
Bóg, nasz Ojciec, jest miłosierny, kiedy pełni żalu Go prosimy o
przebaczenie. Przebaczenie jest dla nas uwolnieniem, jest naszym
uzdrowieniem. Szukaj go często, a nie ściągniesz na siebie sądu.
Jako i my odpuszczamy naszym
winowajcom...
Tak jak Ojciec tobie udziela miłosierdzia, i ty nie
odmawiaj go swemu bliskiemu. Nie przywiązuj go do siebie przez winę.
Wybacz, wyzwól siebie i jego. Przez
miłość, którą żyjesz,
kładziesz siebie i twojego dłużnika do ręki Boga.
I nie wódź nas na pokuszenie...
Bóg, który jest miłością, nie uprawia pokus. Bóg zezwala na
doświadczenie. W tym zezwoleniu masz dojrzewać i poznać, jak wielkim
jest On, a jak niepokaźnym ty jesteś. Takowe oczyszczania służą ci
do zbawienia, przyjmuj je cierpliwie!
Ale nas zbaw ode złego...
Wymijaj zło i nie zdawaj się na ciemność. Uczyniłeś zło, wtedy
szukaj przebaczenia w Bogu. Tak będziesz uwolniony od zła.
Bo Twoje jest Królestwo...
Jest tylko jedno królewskie, wieczne państwo, to, Ojca Niebieskiego.
Potęga...
Co
potrafię uczynić z mocy bożej? Wszystko. Bóg Ojciec, Syn i Duch
Święty są moją potęgą.
I chwała...
Boże, kto może zmierzyć chwałę Twoją i kto z nas potrafi unieść ją?
Niema nikogo, kto mógłby ją ująć odpowiednio w słowie czy w obrazie.
Na wieki... Amen.
Wiecznym jesteś tylko Ty, Panie mój i Boże!
08.12.2004
O
Jezus,
Dziecię Boże i zarazem wzniosły Majestat,
kto z ludzi może cię pojać,
kto potrafi zrozumieć miłość Twoją do nas ubogich?
Mądrzy
określają miłość Twoją jako niemądrą,
ale Ty patrzysz na nich i
tylko ich
miłujesz.
Mali przyjmują Twą miłość chętnie.
Oczy świata nie przeszkadzają im w tym,
jeżeli Ty tylko z nimi bywasz i miłujesz ich.
Ukaż
się nam, Panie Jezu,
Synu Boga!
Nie zapomnij nas, zmiłuj się nad nami!
Twoja
miłość jest niemądra dla mądrych,
bo
oddajesz się całkowicie przez kapłanów Twoich.
Kto zasłużył na miłość Twoją, Panie,
kto to może o sobie powiedzieć?
O
Boże Dziecię,
z
wdźiękiem dziecięcia przychodzisz do nas.
by
nas obdarzyć,
mądrych i małych.
Dla nas stajesz się małym,
abyśmy mogli cię pojąć.
Berłem
Twoim jest miłość,
Miłosierdziem świat w Twoim ręku,
Twoja wzniosła sukienka jest wierność
a
korona królewska, o Dziecię Niebieskie,
to
wszechmoc Ojca,
jeden, który ma Trójcę w Sobie.
Pozdrowienie
Twoje to pokój,
dziecięce słówka Twoje są naszym błogosławieństwem.
O
boskie Dziecię,
kto Ciebie widzi,
pozna, że to Ty, o Jezu,
ty
rządzisz Kościołem i prowadzisz go przez wszystkie czasy.
Bo
to, co niemądre, odpowiada twemu Majestatowi,
by
mali byli obdarowani
a
mocarze rządzeni.
O
boski Cesarzu,
spójrz na nas!
O
Dziecię Boże, rządź nami!”
24.12.2004 Wigilia Bożego Narodzenia
Przyjmij błogosławieńswo Nocy Świętej. Rozpłyń się całkowicie w
miłości Pana. Niepojęta jest łaska, którą ciągle od Pana
otrzymujemy. Jego Wysoki Majestat opuścił tron boży i wybrał z
miłości do nas ubostwo i dzieciństwo oddalone od wszelkiej
wysokości,
Dlaczego to dla nas uczynił?
Ponieważ nas kocha, każdego człowieka... i w ten sposób chciał nam
być bliskim. Jego wysoki Majestat urodzony jako człowiek dał nam
świadectwo nieskończonej miłości. Spójrz na dziecko w żłóbku - czy
pojmujesz, co Ono tobie chce powiedzieć?”
-
Miłuj tak, jak Ja miłowałem i nadal miłuję. Spójrz na mnie, obejmij
mnie. W ten sposób chcę znaleźć dojście do twojego serca; daj mi
miłość twoją. Twoja wiara ma być odbiciem mojej żywej miłości. Ja
nie chcę, żebyś na mnie spojrzała, się we mnie zakochała i wołała:
„Panie, Panie“. Ja chcę, żebyś mnie ponad wszystko kochała. Kochaj
mnie! Niech twoja miłość będzie żywa i gorliwa. Twoje słowa i czyny
niech będą całkowicie wyrazem mojej miłości. Twoja wiara niech
będzie w życie wprowadzona miłość moja. Moja miłość pali się
jak ogień! Spłoń dla mnie, chcę być jednością z tobą! -
Tak mówiło to wzniosłe Dziecię Boże, Jezus do mnie w Nocy Świętej; i
tak mówi ono do ciebie i do każdego człowieka. Tak wzywa Król Boży w
niepowtarzalny sposób swoich kapłanów i wszystkich mu poświęconych,
by byli żywymi świadkami Jego Miłości. - Moja przyjaciółko, kiedy On
ciebie maleńką już w tak spragniony sposób woła, jak On w takim
razie przemawia do swoich kapłanów?
24.12.2004 Wigilia Bożego Narodzenia
Duchu
Święty, wzniosła Moc Boża, otwórz bramy mojego serca dla Pana
mojego.
Duchu
Święty, wzniosła Moc Boża, przyjdź do mnie i ożyw mnie.
Duchu
Święty, miłująca Mądrość, prowadź mnie na drodze do Pana.
Duchu
Święty, żarłiwa Miłość Boga, daj mi serce, które więcej daje niż
bierze.
Duchu
Święty, Wierność Boża, pozostań przy mnie, żebym mogła iść za Panem
Moim, Jezusem Chrystusem.
Amen.
6.1.2004
Święto Objawienia Pańskiego
Jezus, Dziecię Boże, w swej słodkiej dziecięcości i wysokim
Majestacie, przed oczami wielu ukryte - woła wszystkie narody do
siebie. Każdemu z nich pragnie się udzielić.
Adorujcie Go, wszystkie narody, adorujcie Go, Króla Królów. Mędrcy
przynieśli Mu złoto kadzidło i mirrę. Wy jednak oddajcie Mu wasze
serce i adorujcie Go!
Jezu,
mój Panie,
patrząc na ludzi zagubionych
Sam stałeś się człowiekiem -
Równocześnie pozostałeś jednak Majestatem.
Możny
Wybawco,
Tak jak znaleźli i adorowali
Cię Mędrcy
chcę i ja adorować Ciebie.
Bóstwo
Ukryte,
Jezus, Panie.
Z
całego serca adoruję Cię.
Oddaję Tobie, o Panie, całego siebie.
Całe moje życie oddaję Tobie, mój Królu Królów.
Prosząc
zbliżam się do Ciebie
z
nadzieją,
że
przyjmiesz łaskawie mój dar.
Jeżeli
tylko zechcesz rządzić we mnie
będzie cała moja działalność
Tobie na chwałę.
Nie
mam nic innego, co mogłabym
oddać Tobie.
Proszę
Cię, przemień w Sobie nędzę moją.
Poniedziałek,
17.01.05
Jeżeli w spokoju patrzysz na Pana, jesteś całkowicie w Jego ręku. On
sam chce, żeby dusza twoja spoczęła w Nim. On chce serce twoje
przemienić. On, który jest Miłością, chce serce twoje uczynić tronem
swoim. Przyjmij Go, módl się i otocz się ciszą, by wola Jego
spełniła się na tobie.
W
ciszy jestem całkowicie w Tobie,
o
Panie Jezu, mój Zbawco.
Cisza uśmierza moje pragnienie za Tobą,
bo
jesteś ukryty w niej.
Cisza gasi pragnienie mojej duszy.
Jesteś dla mnie wodą żywą.
Cisza nasyca głód mojego serca.
Jesteś moim Chlebem
Żywym.
Cisza uśmierza moje myśli.
Zostawiam Tobie siebie.
Cisza uśmierza moje działanie.
Ty
działasz we mnie.
Cisza uśmierza mój słuch.
Jedynie słowo Twoje pragnę przyjąć.
Cisza uśmierza wzrok mój.
Chcę Ciebie zobaczyć i pozostać z Tobą.
Cisza uśmierza mnie w Tobie!
28.01.05
Mój Panie Jezu,
weź moje serce całkowicie w Twoje ręce.
Zasadź w nim Miłość Twoją.
Obdarz mnie dobrą myślą i ufnością,
by
Miłość Twoja mogła wzrastać we mnie,
Na
Miłość Twoją potrzebne mi jest serce szerokie,
które zezwala jej wzrastać.
Panie, chcę być żyzną glebą Twoją.
Ty
zasadzasz, jesteś mi żywą wodą
i
moim eucharystycznym słońcem.
Daj mi serce wielkie,
Wtedy zaniknie we mnie ciasnota dawnego Adama.
Wyzwolona z ciasnoty, będac w miłującej obszerności Twojej, zdołam w
pełnej ufności Ciebie, o Panie
i
mojego bliźniego ukochać.
Niedziela Wielkanocna, 28.03.2005
Słyszałam
głos świętej Teresy z Avili.
„Spójrz
razem ze mną na naszego Pana Jezusa, na Ukrzyżowanego, na Jego
cierpienie, na Krzyż. Jak silny, jak ciężki..., ale jak krótkim jest
czas ten w porównaniu z wielką radością, którą nam Pan nieustannie
daje.
Alleluja,
On naprawdę zmartwychwstał, pokonał świat cierpiący i obolały. Przez
krzyż z Panem naszym Jezusem ludzie zaznają odkupienia. (Dopisek:
Wtedy tylko, kiedy nasze działanie, nasze ofiary i cierpienia
połączymy z zasługami Jezusa i złożymy je Ojcu Niebieskiemu -
otrzymamy odkupienie dla dusz naszych. Bez Chrystusa odkupienia nie
ma. J 15,4-6: Zostańcie we mnie, a ja pozostanę w was. Jak winorośl
sama z siebie nie może wydać owocu, jeżeli nie pozostanie przy
krzewie - tak i wy nie możecie, jeżeli nie pozostajecie przy mnie.
Ja jestem krzewem a wy winoroślą. Kto trwa we mnie a ja w nim,
przyniesie obfity owoc, bo oddzieleni ode mnie nic uczynić nie
możecie.)
Spójrz
razem ze nmą na Zmartwychwstałego. Jak wielka radość wkłada ze swoją
Dobrą Nowiną do serc naszych. My możemy iść za Nim i w Nim powstać.
Jezus nas nie opuści. Zostanie przy nas z Duchem Świętym, bo
zmartwychwstał.
Wszystko to
uczynił dla ciebie, kochany czytelniku, nie zapomnij o tym!
Ty od
początku jesteś kochanym przez Niego, jesteś częścią Jego Samego i
On życzy sobie, żebyś dotarł do Niego, co jest twoim przeznaczeniem.
Radujcie się, bo Jego zmartwychwstanie jest i naszym
zmartwychwstaniem!
Nie
osłabiajcie w miłości do Niego, w radości podążajcie za Nim!
Pouczając
mnie modliła się:
„Kiedy idę
przez ciemność i cierpienie –
Ty szedłeś
tu najpierw.
Znam drogę
Twoją, a Ty moją.
Ty, Panie
nie pozwolisz mi iść w nieznane
nie
zatrzymując mnie.
Rozważam
Krzyż, ale nie bez Ciebie, mój Panie.
Ty
zmartwychwstałeś w glorii.
W swoim
świetle zwycięskim
przyniosłeś
nam radość.
Moje serce
pali się do Ciebie,
Zmartwychwstałego!
Pozwól mi,
Panie
powstawać w
Tobie codziennie.
Pokaż mi
Twoje zwycięskie światło Wielkiej Nocy!
Niedziela,
17.04.2005. Dzień modlitwy o powołania.
Usłyszałam
głos świętej Teresy z Avili:
Bóg dał dla
człowiekawi najważniejsze Swoje narzędzie: Ręce z miłości złożone w
modlitwie do Niego.
W modlitwie
złożone ręce, to miłujące ręce. Ręce miłujące, to ręce pomocne.
Twoje w miłości do Niego wzniesione ręce są pomostem bez początku,
nie znającym końca, przekraczającym wszelkie granice. Jest on
trwałym i silnym w Panu, bo prowadzi do Niego.
On, Pan,
nauczył nas budować go.
Piątek,
17.06.05 godz. 15-ta
Usłyszałam
głos świętej
Teresy z Avili:
“Tym, którzy
są Panu bliscy i cieszą
się Jego
Miłóścią,
sam Pan nakłada cierpienia.
One jednak
nie są dla samych siebie, bo byłyby bez sensu. Luziom nie warto
zmierzać do cierpienia.
Miłujący
Pana jednak łączą się z Ukrzyżowanym i z powodu Jego cierpień dzielą
swoje z Nim.
Oni cierpią
za tych, którzy żyją w grzechu z dala od Pana. Oni cierpią, by
odkupieni zostali ludzie oziębli, dalecy od Boga i tacy, którzy w
życiu duchownym ciągle Pana obrażają. Zmartwychwsały
obdarzy ich odkupieniem: To jest odkupienie cierpiących z miłości do
Niego a także grzesników uratowanych przez Miłosierdzie Boże.
Jesteś moim
Pasterzem, Jezu, Panie,
w czasie,
w którym owce Twoje często pozostawione są samym sobie.
Mówisz nam: Trzymajcie się mnie mocno,
bo przychodzę do was jako Eucharystyczny Zbawca!
Przeżywajcie czas ten razem ze Mną!
Wy, moje
owce, bądżcie jedną owczarnią,
by was heretycy nie rozproszyli.
Ja chcę się
o was zatroszczyć i widzę każdego z was.
Przyjdźcie do Mnie,
oczekuję was w Sakramentach Mojego Kościoła.
Jestem tam całkowicie obecny.
Obczuwajcie
i doświadczajcie Mojej Miłości!
Panie Jezu,
boski Majestacie -
chcę to czynić i trawć przy Tobie.
Jak często odwiedzam Cie w Twoim Kościele,
dajesz mi siły do życia.
Zsyłasz promienie na moją codzienność.
Powiadasz,
że przez adorację obdarzasz nas owocami Ducha,
gronami Twojego krzewu winnego – pasterzami naszymi.
Ześlij ich nam, Panie!
Chętnie chcemy modlić się za nich,
aby owczarnię Twoją prowadzili pasterze żyjacy w Twojej Miłości.”
|